Narty zaliczają się do najbardziej popularnych dyscyplin uprawianych rekreacyjnie, a stoki w okresie zimowym dosłownie pękają w szwach. Nie dziwi więc fakt, że wśród zapalonych miłośników tego sportu znajdują się również sławne i bogate persony. Ich wymagania diametralnie różnią się jednak od tych stawianych przez zwykłych turystów, a żaden ośrodek nie sprosta temu lepiej niż St. Moritz.
Zamożni biznesmeni często mają nietypowe zachcianki, aczkolwiek bez trudu mogą sobie na nie pozwolić. Ich uwagę zwracają czynniki takie jak luksus, dostęp do elitarnych atrakcji pokroju kasyn lub pól golfowych, a nawet to, czy w danym kurorcie chętnie pojawiają się inni reprezentanci wyższych sfer. Wizyta w ośrodku będącym w danym momencie na topie niewątpliwie może zaimponować w ich środowisku. Przyjrzyjmy się zatem, dlaczego to właśnie St. Moritz jest jednym z najchętniej odwiedzanych kurortów przez bogaczy.
Robiące niesamowite wrażenie St. Moritz, które doczekało się w Polsce miana „szwajcarskiego Zakopanego”, leży w przepięknym anturażu doliny Engadine pośród Alp Retyckich. Jak na stolicę alpejskiego sportu przystało, aspekty związane z aktywnością fizyczną zostały dopięte na ostatni guzik. Jeden z najstarszych na świecie torów bobslejowych z naturalnego lodu czy liczne szlaki dla narciarzy biegowych (200 km) – to tylko niektóre z atrakcji. Ponadto bardzo często odbywają się tam imprezy na skalę międzynarodową, co oczywiście stanowi magnes na sportowców i znane osobistości. Na początku grudnia na wymagających trasach St. Moritz odbędzie się Puchar Świata w narciarstwie alpejskim.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Luksusowe kurorty w Szwajcarii to jednak zdecydowanie więcej niż sport. Wystarczy rzucić okiem na okolicę, by dostrzec, że mamy do czynienia z miejscem przeznaczonym dla lubiących pławić się w luksusie. Wokół roi się od wystaw, na których prezentowane są najbardziej ekskluzywne (i najdroższe) marki świata, na których zakup mogą sobie pozwolić tylko nieliczni. Na ulicach dominują samochody najwyższej jakości, natomiast na przybyłych gości czeka aż pięć hoteli w najwyższym, pięciogwiazdkowym standardzie.
Spacerując pośród wielu eleganckich restauracji można podziwiać rozciągające się we wszystkich kierunkach niecodzienne krajobrazy. Kurort w St. Moritz nie bez przyczyny został położony na imponującej wysokości 1856 m n.p.m. Warunki pogodowe w „szwajcarskim Zakopanem” również nie rozczarowują – mówi się, że słońce zaszczyca swoją obecnością popularną miejscowość średnio aż 300 dni w roku! Wszystko to w połączeniu z czystym górskim powietrzem, niepowtarzalną atmosferą, a także kapitalną renomą ośrodka sprawiło, że w St. Moritz zakochali się najwięksi biznesmani, spośród których wielu nie wyobraża sobie zimy bez wizyty w dolinie Engadine.
Zdjęcie wyróżniające: Freepik